Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2017

Jestem Pojebana, Dowód? Dzisiejszy Sen...

W nocy z piątku na sobotę.... PRZYPOMINAM, ŻE TO SEN KURWA XD Jadę sobie z Ciocią i Mamą samochodem przy polach uprawnych. Ale niedobrze mi się zrobiło. Bolał mnie brzuch i chciało mi się wymiotować. Niedaleko gdzieś była jakaś lekarka, więc do Niej poszłyśmy. Ona mnie przebadała i w ogóle i w szczególe i powiedziała, że jestem w ciąży. Byłam w szoku.! Ja nawet nie wiedziałam. Miałam powody do niewiedzenia, ponieważ miałam urodzić Psa, a wtedy brzuch się nie powiększa i nie ma jako takich oznak ciąży... Chciałam usunąć tą moją ciążę, lecz Mama się uparła, że urodzę to 'dziecko'.... Na chwilę sen się przerwał. Lecz po chwili pojawił się obraz mojego domu. Szłam na chwilę do kuchni (nie wiem nawet po co xDDD), a moja Mama myła okna porem [takie warzywo] co chwilę namaczanym w lekko żrącym occie. Gdy tylko mnie zauważyła, powiedziała, że Ona właśnie musi gdzieś tam iść i, żebyśmy (ja i mój chłopak, który do mnie przyjechał (chyba były wakacje w moim śnie XD)) dokończyli myć okna. ...

Post Pisany Nudą :P

Tak, NUDA rządzi XDDDD Więc... Co tk na prawdę oznacza NUDA? 1. Norwegia Ucieknie Do Australii 2. Nerka Uratowała Dom Astronaucie 3. Najlepsza Ucieczka Do Anoreksji 4. Najgorsza Utrata Drogi Antywłamaniowej  5. Najlepszy Ubiór Dziadka Alfreda  6. Najstraszniejszy Upiór Domu Austriackiego  7. Nożny Uciekinier Dworskiej Auli  8. Nasza Ucieczka Do Altanki 9. Niniejsza Ustawa Dyma Agrafkę 10. Nauka Utrudnia Darowanie Aureoli 11. Napletek Urwał Dupę Azjatce 12. Nagość Utrudnia Dzielenie Apartamentowca 13. Nie Utracę Drzewa Apostrofów 14. Na Ubraniu Ducha Aresztują 15. Nawyk Używania Dzikiego Akcentu 16. Narkotyk Używany Do Antykoncepcji 17. Nowa Usługa Dentysty Antywirusowego 18. Nawyk Uwodzeń Dziur Ambony 19. Niezniszczalny Uchodźca Dylematu Analfabetycznego 20. Niekończąca Upartość Doktora Alpaki 21. Narkoman Uwiecznił Drzeworyt Ameby 22. Nowa Umysłowo Dojebana Ameba 23. Niedojebana Utylizacja Duchownego Apostoła 24. Niepotrzebna Uwaga Durnego Antyw...

Wczoraj + karygodne, wakacyjne błędy ortograficzne :')

Obraz
Polski. Pani gadała, że jutro (tzn dziś) osoby, które mają nieparzysty numer w dzienniku, siadają z osobą, która również ma numer nieparzysty, a osoby, które mają parzysty, siadają z parzystymi. - Na przykład nieparzyste to 1, 3, 5;, a parzyste, to na przykład 2, 4, 6, 10. |Nauczycielka| Po chwili...: - Aśka, to ja mam parzysty czy nieparzysty? |Agata| - A jaki masz? |Ja| - 10 |Agata| - No to masz parzysty. |Ja| - Ok. |Agata| Kończy się lekcja....: - Aśka, to ja miałam parzysty czy nieparzysty? |Agata| - Ty masz 10, tk? |Ja| - Nom. |Agata| - Parzysty. |Ja| I Ona poszła, a ja zostałam chwilę po lekcji, by zapytać się Pani, czy oceniła już mój sprawdzian, który pisałam w środę. Ale nie oceniła. Więc podziękowałam i wyszłam. Miała być geografia teraz. Przyszłam pod salę, lecz Kaśka zaczepiła mnie, jaki mam numer w dzienniku. Odpowiedziałam Jej i zapytałam jaki Ona ma. Odpowiedziała, ale było gwarno i nie słyszałam XDDDD Usiadłam pod oknem, koło koleżanek. Wyjęłam telefon i już praktyczni...

Dzisiaj

Na religii było rozdzielenie. Ja, Daria, Agata, Anita i Alicja trafiłyśmy na matematykę do klasy trzeciej. Ja cały czas myślałam, że to klasa pierwsza XDDDD dopiero nauczycielka wyświetla podręcznik na tablicy, a ja orient, że to do 3 klasy, bo tam trójka była XDDDDDDDDDDDDDDDD Na biologii Pani mówiła, że "Jutro parę osób będzie musiało przyjść na ósmą, bo będziemy kończyć pielić kwiaty", a ja, no jk to ja (XDDDD) zrozumiałam "Jutro parę osób będzie musiało przyjść na ósmą, bo będziemy kończyć pierdolić kwiaty" sin comentario XDDDD Na polaku Agata zaczęła śpiewać "Gimnazjum nr 2, wypłatę swoją ma", a hymn mojej szkoły zaczyna się "Gimnazjum nr 2, tradycję swoją ma" XDDD Na biologii Coś tam gadalim, że Panią zabijem Oliwia C: To ciekawe jk biologię zaliczymy.... Pani: Z Panią L*******ą! A każdy, że nieee, że nie trzeba XDDD P. L*******a - Pani od chemii Ja przed matematyką z Agatą gadałyśmy, że napiszemy list do mojego sąsiada. Że wydrukowanie kar...

rekord

Obraz
czemu piszę posta w godzinach, w których powinnam być w szkole? dziś było na 7:30 do budy (w sumie 7:20) ale wstałam o 07:04 i totalnie nic mi się nie chciało XD Wcisnęłam Mamie kit, że pójdę na 10:40 czemu? ogólnie we wtorki mam na ósmą, ale dziś prędzej, bo idziemy do biblioteki i tam siedzim do dziesiątej więc... bla bla bla nie zamierzam iść teraz sobie weszłam na kompa napisać posta a potem idę kończyć czytać książkę :) więc.... wczoraj również nie byłam w szkole. Czemu? Tu wyraźniejszy powód. Od dwóch miesięcy mam wyraźnie problem z lewym uchem. Niekiedy rano mnie mocno boli i przez pierwszą godzinę od wstania nań nie słyszę. Wczoraj również. Tak mnie bolało, że o 7:20 aż z bólu się popłakałam. I zostałam. O ósmej było trochę lepiej (wczoraj), ale dopiero o jedenastej było dobrze w 80%. Ale rekord.... Otóż pisałam na fb z Agatą (koleżanką z klasy) o siedemnastej, a o osiemnastej (czy około) zaproponowała, byśmy pogadały przez tela. Zgodziłam się. Macie tu screen, ile gadałyśmy: ...

nie no.... ja już tk dalej nie wytrzymam....

Obraz
ja się chyba kurwa zabiję......... Pamiętacie wczorajszy post, że mój chłopak kazał Wiktorowi mnie sprankować, że chciał się zabić? Ahm, no to są nowe, druzgocące fakty.  Od początku... Wchodzę dziś około wpół do ósmej wieczorem na laptop. Rzecz jasna również na tfm (mini uzależnienie xDD). I to mam już w krwi, że od razu sprawdzam, czy ktoś (i kto) ze znajomych jest. Akurat jak weszłam było trzech lub czterech. Ale coś wstrzymało mi oddech, mowę i zamroziło moje naczynia krwionośne...! Otóż zobaczyłam, że mój chłopak w tej chwili jest! Więc napisałam do Niego i pisaliśmy, screeny...: Tk.... Dobrze czytacie. Wiktor wcale nie dostał polecenia od Stasia, by mnie sprankował... Sam to wymyślił.! Na domiar tego wszystkiego, jakoś przed południem Wiktor mnie bloknął na messengerze. Byłam zdziwiona, bo nie pokłóciliśmy się i raczej byliśmy w dobrych - koleżeńskich! - relacjach. Pomyślałam więc, że to ktoś Mu w szkole podpieprzył telefon i po prostu mnie ktoś bloknął i tyle...

zaległe zwały!

zaleeeegaaaam XDDD 1. [04.04.2017r. - wtorek] po szkole wyszłam na dwór z Anitą, Agatą i Emilią. Emilia wzięła też swoją niespełna roczną siostrę (w wózku) na dwór. Poszłyśmy do Pałacu Bursztynowego (mega zajebiście tam jest, różne żywopłoty, rzeczki, potoki, domki, mosty, altanki! raj! *.*). Byłyśmy też potem w sklepie. Nawiasem mówiąc, to ludzie, którzy Nas mijali zawsze się dziwnie patrzyli XD tk jakby Emilia była matką XDDDDDDDDD ale to jeszcze nie to. Emilia miała taką torbę z materiału (drogie są takie) i Ona tam zapakowała zakupy. I Ona prowadziła wózek, więc Agata wzięła torbę. Ale kurewsko ciężka, to powiedziała, żebym Jej pomogła. Ja złapałam za jedną stronę torby, a Agata z drugą i idziemy całym chodnikiem i jeszcze jak pingwiny XDDDDDDDDDDDDDDDD tk się kołysząc XDDDDDDDDDDDD no nie mogłam ze śmiechu XDDDDDDDD i My idziemy i nagle.... z mojej strony jedna strona tego paska, który trzyma torebkę, pękła.... szybko postawiłam na ziemi, a Agata się ze mnie ryje, chociaż jeszcze ...

jk moje życie tk z dnia na dzień straciło sens....

W ostatni dzień szkoły przed wielkanocnym wolnym (środa - 12.04.2017r.) nie chciało mi się ćwiczyć na wuefie (w sumie od dwóch miesięcy nie ćwiczę XD). Więc sobie wzięłam telefon i sobie pomyślałam, że jk znów zapyta co mi jest, to Mu powiem to co zwykle. Czyli, że źle się czuję. Tak uczyniłam. I w ogóle taki krótki trzyosobowy dialog: - Wietrzyk.... Wiaterek.... |Nauczyciel| - Dzień dobry :') |Ja| - Co tam? |Pan| - Może być. |Ja| - A jk się czujesz? |Nauczyciel| - Niezbyt, źle się czuję. |Ja| - Co wf to słyszę ;D |Pan| - Życie... Męczy.... Wkurwia.... Nie, Asiu? |Daria| - Taaaa.! |Ja| I poszłyśmy (nie wiem już kto ze mną nie ćwiczył, ale chyba Nikola, Anita i Martyna) usiąść na ławkę. Ja na początku wpatrywałam się w kurtynę, wiszącą przede mną, jednocześnie próbując wyczuć moment nieuwagi nauczyciela, by zacząć być na telefonie. Tak, tu trzeba wyczuć 'strategię'. Kiedyś trafiłam z zły moment i trochę mi nagadał. Bo "głowa Cię boli, ale w telefonie to możesz siedzieć?...

nowa ja

Zdecydowałam się jednak na założenie nowego konta. Miałam najpierw nazwę "Kocham Psy", lecz zmieniłam ją na "Miłość Ponad Śmierć". Kto czyta posty to wie XDDDDD ale to przypomnienie teraz mam nowe konto i jestem  Lonely † Rebellious Angel ale to cały czas jestem ja! ❤❤❤❤

zjebane to wszystko ;-;

W peenke chciałam dodać jakiś post, tu, na blogu, ale, gdy wpisałam "blogger.com" to wyszło logowanie się na moje konto google. Na początku się zdziwiłam, bo mam zapisane hasło na moim komputerze.... Ale zaczęłam się logować. Najpierw nie mogłam sobie przypomnieć hasła (XDDD), ale w końcu mi się udało. No to teraz kurwa "najlepsze".... Moje konto zostało zbanowane, czy chuj wie co, bo kurwa wykryto nietypową aktywność na moim koncie. Tak kurwa, wstali chyba lewą nogą z łóżka, albo kobita nie chciała Im dać dupy i mieli Ci pracownicy zły dzień i kurwa się wzięli. Albo ktoś mi się włamał na konto.... Nie wiem, nikt nie zna hasła poza mną. I wysłałam esa po kod do weryfikacji i otrzymałam go. Wpisałam i faktycznie. Mam dostęp do bloga i do konta, bla bla bla, ale jestem tym jebanym "Unknown'em"! Wkurwia mnie to, bo to już czwarty dzień! No niby tam coś było napisane, że parę dni mogę nie mieć dostępu do konta. ALE JA JESTEM NIECIERPLIWA! I w dodatku mam d...

Nie bylo postów, bo...

Z góry przepraszam za błędy, ale piszę post z telefonu. Znów była dość długa przerwa, gdzie nie było postów. Przepraszam za to, ale niestety nie miałam możliwości pisania. (Tk swoją drogą, czuję, że ten post będzie długi xDDD). Ostatni tydzień nie byłam w szkole z powodu depresji. Czym spowodowanej? Znów mam problem w szkole. Tym razem z Julią z mojej klasy. W środę, dwa tygodnie temu było tk: Przed biologią siedziałam sobie na przerwie. Były drzwi, kawałek ściany i ławka. Ja siedziałam naprzeciwko osób, które siedziały przy ścianie (Anita, Agata, Martyna i Alicja). Nagle zaczęło się bić dwóch chłopaków, szczerze to nawet nie wiem, czy z mojej klasy. Nie przypatrywałam się Im. Odsunęłam się więc, aby mnie niechcący nie uderzyli. NO TO CHYBA NORMALNE. Pech sprawił, że przysunęłam się do siedzącej na ławce Kasi. - No Aśka, przesuń się, bo nie mam miejscaa! |Kaśka| Obejrzałam się i miała bardzo dużo miejsca na tej ławce, a poza tym, przecież ja nawet na ławce nie siedziałam! Coś Jej ...