Sen sprzed paru nocy
Przepraszam, że tak długo nie pisałam postów, postaram się to jakoś zmienić...
Miałam 10 lat i jakiś nowy chłopak wprowadził się do mojego bloku. Wyszłam z Nim pewnego dnia na dwór i się w Nim zakochałam (chociaż przez cały sen nie widziałam Jego twarzy, ale był dość podobny do takiego Doriana, który wyjechał do Niemczech trzy lata temu). I potem we śnie odprowadzałam tego kolegę do domu, a się okazało, że On posiada komendę !fly, jak na utility w Transformice XDDDDD. I mieszkał na drugim piętrze (w domu Doriana, przypadek?) i pofrunął. Ja się wkurwiłam, bo zaczęło mi na Nim zależeć, a On nie pozwolił mi się odprowadzić do domu. Parę chwil później On wyszedł jeszcze na rower. A ja wzięłam też swój i wzięłam pistolet (chuj wie, skąd XDDDDD). I goniłam Go na rowerze z pistoletem XDDDDDDDDDDDD. I jechaliśmy po drodze jakby z kościoła się wracało, obok Domu Dziecka i wtedy zaczęłam do Niego strzelać, bo już się trochę zmęczyłam. I strzelałam w Jego dupę XDDDDDD. W końcu tyle strzałów, że Mu całe spodnie się podarły i spadły XDDDDDDDDDDDDDDDDD. Jechał nago, uciekał. A ja dalej strzelałam i w końcu miał taką wielką dziurę przy chuju i to siodełko od roweru Mu całe tam weszło XDDDDDDDDDDDDD. I z bólu już nie mógł i padł na trawę, a ja odciągnęłam ten rower od Niego i zaczęłam Go ruchać tym pistoletem XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD. A On recytował mi z pamięci artykuł "uczeń rozciął koledze odbyt fletem" XDDDD
ZEMSTA JEST SŁODKA ~ XDDDDDD
Miałam 10 lat i jakiś nowy chłopak wprowadził się do mojego bloku. Wyszłam z Nim pewnego dnia na dwór i się w Nim zakochałam (chociaż przez cały sen nie widziałam Jego twarzy, ale był dość podobny do takiego Doriana, który wyjechał do Niemczech trzy lata temu). I potem we śnie odprowadzałam tego kolegę do domu, a się okazało, że On posiada komendę !fly, jak na utility w Transformice XDDDDD. I mieszkał na drugim piętrze (w domu Doriana, przypadek?) i pofrunął. Ja się wkurwiłam, bo zaczęło mi na Nim zależeć, a On nie pozwolił mi się odprowadzić do domu. Parę chwil później On wyszedł jeszcze na rower. A ja wzięłam też swój i wzięłam pistolet (chuj wie, skąd XDDDDD). I goniłam Go na rowerze z pistoletem XDDDDDDDDDDDD. I jechaliśmy po drodze jakby z kościoła się wracało, obok Domu Dziecka i wtedy zaczęłam do Niego strzelać, bo już się trochę zmęczyłam. I strzelałam w Jego dupę XDDDDDD. W końcu tyle strzałów, że Mu całe spodnie się podarły i spadły XDDDDDDDDDDDDDDDDD. Jechał nago, uciekał. A ja dalej strzelałam i w końcu miał taką wielką dziurę przy chuju i to siodełko od roweru Mu całe tam weszło XDDDDDDDDDDDDD. I z bólu już nie mógł i padł na trawę, a ja odciągnęłam ten rower od Niego i zaczęłam Go ruchać tym pistoletem XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD. A On recytował mi z pamięci artykuł "uczeń rozciął koledze odbyt fletem" XDDDD
ZEMSTA JEST SŁODKA ~ XDDDDDD
Komentarze
Prześlij komentarz