Zwały od początku roku
1. [O5.O9.2O17r. - wtorek] Na historii Pani mówiła, że takiemu Jankowi stanie...
Długopis...
O oku...
xDDDD
2. [O5.O9.2O17r. - wtorek] Dzień przed, oglądałam pogodę w telewizji. Mówili tam, że na Dolnym Śląsku ma być ocieplenie. Ok, historia. Pani mówi, że we Włocławku będzie ciepło. OD KIEDY WŁOCŁAWEK JEST NA ŚLĄSKU? XDDDDDD
3. [O5.O9.2O17 - wtorek]. Chemia.
- O jak mi się nudzi... *półgłosem* |Ja|
- Napiszemy teraz punkt pierwszy. |Nauczycielka|
- Aż tak mi się nie nudzi. |Ja|
A później :
- Pamiętajcie, wszystko z tej klasy trzeba traktować, jak truciznę. |Nauczycielka|
- Aha, czyli Panią też. *ziewając* |Ja|
4. [O6.O9.2O17r. - środa] Miał być wf, ale nauczyciela nie było, więc była wolna lekcja w świetlicy. Ale na przerwie, ja i siedem dziewczyn szłyśmy do szatni, bo nie wiedziałyśmy, że lekcji nie będzie. I My pomyliłyśmy szatnie i wchodzimy doń, a tam około czterdziestu GOŁYCH chłopaków. I My tak się na siebie patrzeliśmy, a potem wyszłyśmy speszone xDDDDD
5. [O6.O9.2O17r. - środa] Na języku polskim czytaliśmy tekst o filozofii. I to było interesujące i się zaczytałam, a tu nagle dzwonek, a ja takie "kurwaaa!" się wydarłam, bo się przestraszyłam xDDD. Taka Wiktoria też chyba była zaczytana, bo jak zadzwonił dzwonek, to prawie z krzesła spadła xDDDD
6. [O7.O9. 2O17r. - czwartek] W szóstej klasie mieliśmy nauczyciela od muzyki. Był On trochę zboczony, ale i fajny. KURWA, JAK KTOŚ TERAZ TO CZYTA, TO SOBIE POMYŚLI, JAKIE DZIWNE POŁĄCZENIE, ZBOCZONY I FAJNY XD, ale tak było. No i ten nauczyciel do Nas wjazd do sali z matematyki i się pyta, czy ktoś chce na chór chodzić. I ten Jego zboczony uśmiech xDDD i te suszenie zębów xDDD bezcenne.
7. [13.O9.2O17r. - środa] Wychodzimy z sali po polskim i idziemy na religię. Aleks szedł niedaleko mnie. Ja sobie usiadłam pod ścianą, a Daria podbiegła do Aleksa i dała Mu z liścia xDDDD
A Aleks zdezorientowany "co ja zrobiłem???"
A ja zaczęłam śpiewać "co ja zrobiłem, że się ożeniłem" xDDD
8. [19.O9.2O17r. - wtorek] Czy wg Was można się zakochać w zmarłym? Otóż na sprawdzianie z historii cały czas się patrzyłam na zdjęcie Chrobrego (rezultatem czego, była ocena dopuszczająca). Odnosiłam wrażenie, że się zakochałam. I potem byłam mega smutna, że nie mogę z Nim być, bo On nie żyje. A potem byłam wkurwiona, bo On miał baby, a ze mną nigdy nie był (chuj, że nie istniałam, jak On żył) xDDDD. Z kolei Mieszko I był podobny do mojego Taty (jak mój Tata był młody). ALE SPOKO. JUŻ MI TA 'NIESZCZĘŚLIWA MIŁOŚĆ' PRZESZŁA XDDDDDDDDDD.
9. [2O.O9.2O17r. - środa] We wtorek, czyli w dzień przed obecnie opisywanym wydarzeniem, do mojej Mamy zadzwoniła wychowawczyni. Bo chciały mnie zapisać do psychologa... A ja osoba nerwowa, więc polazłam do kuchni i zaczęłam coś gadać "kurwa! ja nie jestem chora psychicznie! ja pierdolę, odczepcie się!" tak w emocjach i moja wychowawczyni wszystko słyszała xDDD i na drugi dzień (środa) kazała mi zostać po lekcji, w celu wytłumaczenia Jej tego. Musiałam wytłumaczyć, czemu przeklinam przy rodzicach. Powiedziałam, że to przez emocje. No bo niby co miałam powiedzieć? xDDD taka prawda. Ale wychowawczyni była oburzona xDDDD, ale w sumie, chuj Ją to interesuje, jak ja się wyrażam xDDD
1O. [2O.09.2O17r. - środa] WF. Kaśka zapomniała stroju. A nauczyciel do Niej, że jak zdejmie bluzkę, to będzie mogła ćwiczyć! O.o On tak serio. Nie zgodziła się. Dał Jej minusa.
11. [2O.O9.2O17r. - środa] Język Angielski.
Mamy angielski, niemiecki i informatykę podzieloną na grupy. A nauczycielki języka angielskiego od tamtej grupy nie było, więc mieli z Nami.
- Pan, to jakby miał taką dużą grupę na lekcji, to by chyba szału dostał. |Wiktoria|
- Wiktoria, jeszcze jedno słowo! |Nauczyciel|
- I Twoje grzechy zostaną odpuszczone na wieki wieków, Amen. |Daria|
MUSIELIBYŚCIE TO SŁYSZEĆ XDDDDDD
12. [2O.O9.2O17r. - środa] Godzina wychowawcza. Gadaliśmy o II wojnie światowej.
- Kiedy się zaczęła II wojna światowa? Może Eryk Nam przypomni. |Wychowawczyni|
- Tysiąc dziewięćset czternaście. |Eryk|
BRAWO DLA NIEGO XD ON TAK CAŁKIEM POWAŻNIE XD
13. [2O.O9.2O17r. - środa] Historia. Nauczycielka mówiła, że dzieci dwuletnie, dziesięcioletnie jak są głodne to płaczą.
DZIESIĘCIOLATKI??! XDDDDDDDDDDD
BYŁAM EWENEMENTEM?? XD
NIE PŁAKAŁAM, TYLKO LAZŁAM PO ŻARCIE XDDDDD
14. [2O.O9.2O17r. - środa] WF. Nauczyciel Nas oceniał po angielsku i do Wiktorii powiedział, że dostaje A+ (czyli 5+), a Ona takie "SPIEPRZAJ PAN! DZIADU!" tak na całą salę się wydarła, chyba źle zrozumiała XDDD
15. [26.O9.2O17r. - wtorek] Przerwa. Schodziłam po schodach, a Kuba z mojej klasy szedł na górę. I On chyba chciał beknąć w ryj XD ale koniec końców powiedział "eee" i poszedł XDDDD
16. [1O.1O.2O17r. - wtorek] Chemia. Pod koniec lekcji usypiałam z nudów i Pani to widziała, bo ja siedzę na pierwszej ławce, w środkowym rzędzie (centralnie przed tablicą). A zatem zapytała się mnie, jaka tam w tym równaniu będzie dalej liczba. A ja taka zamyślona i nie wiedziałam, o co chodzi, ale inni mi podpowiadali, że dwójka i tak powiedziałam i było dobrze xDDD
17. [12.1O.2O17r. - czwartek] Przerwa przed WF. Spotykamy Naszego nauczyciela, z którym akurat w tamten dzień mieliśmy miec WF (bo w piątek i poniedziałek mamy z jednym, a w środę i czwartek mamy z drugim). Zatrzymał Nas.
- Z kim teraz macie WF? |Nauczyciel|
- Z Panem. |Ja|
- Ze mną?? |Nauczyciel|
- No tak. |Alicja|
- Na prawdę ze mną????? *niedowierzanie* |Nauczyciel|
- Taaak. |Ja|
I poszłyśmy. A Alicja takie "Jezu, jaki On tępy" XDDD
18. [12.1O.2O17r. - czwartek] Nie odrobiłam angielskiego, bo mi się nie chciało XD. A było osiem zdań przetłumaczyć z polskiego na angielski. Ale potem jeszcze na pytania i przeczenia zamienić. Czyli razem dwadzieścia cztery. Matematyki nie było, więc ja i jeszcze paręnaście dziewczyn zostałyśmy rozdzielone na lekcję geografii. W połowie lekcji Agata dała mi przepisać zdania twierdzące, już przetłumaczone, a potem wyjęłam telefon i w tłumaczu sprawdzałyśmy pytania i przeczenia. W tłumaczu, bo Nam się nie chciało myśleć. Zrobiłyśmy to na biegu. I tam coś był wyraz "whether". I Agata stale mi mówiła, że Ona nie zna tego wyrazu. Wytłumaczyłam Jej o co chodzi, a Ona dalej xDDD. To w jednym pytaniu tłumacz Nam przetłumaczył tak, że na początku zdania był wyraz "or". BŁĄD. Owszem, or znaczy czy, ale w porównaniu.
Np. Pies czy Kot? - Dog or Cat?
A pytania na przykład czy pójdziesz jutro do szkoły? nie można zacząć od or.
No i My tak się sprzeczamy z tym whether cały czas, a przed Nami siedziała jakaś dziewczyna, która to wszystko słyszała. SERDECZNIE JEJ WSPÓŁCZUJĘ SŁUCHAĆ TO XDDDD
Nie zdążyłyśmy zrobić przeczeń. Ale no nie dałby Nam nauczyciel minusa, bo 2/3 mamy. No i jak nastał angielski (po rozdzieleniu), to Wiktoria doszła do mnie, Agaty i Anity i powiedziała, że nauczyciela od owego języka nie ma. To znaczy był, ale musiał być obecny na próbie ślubowania klas pierwszych podstawówki. I ja z Agatą się trochę wkurzyłyśmy, bo CIĘŻKO *sarkazm* pracowałyśmy, a tu nie ma XDDD
Więc Agata nie przeklina, więc szepnęła mi "NO KURWA MAĆ" ale szepnęła, uprzednio pytając, czy może.
A ja poszłam pod klasę i powiedziałam "NO CO ZA PIERDOLONY W DUPĘ NAUCZYCIEL" i z tymi słowy wpadłam na sprzątaczkę XDDDDDDDDDD.
19. [DATA NIEOKREŚLONA] WF. Nauczyciel nie wierzył Darii, że jest niedysponowana. I Ona się wydarła, że Pan B******h [drugi nauczyciel od wf, bo mamy z dwoma], nie wymaga na takie coś zwolnień. A facet do Niej "najwidoczniej Pan B******h nie zna reformy, więc przejdź się do Pani minister edukacji, jak nie wiesz, to ma nazwisko Zalewska, i się Jej zapytaj" taki wkurwiony. A Daria w końcu do Niego się wydarła "POKAZAĆ PANU PIZDĘ???!" XDDDDDDDDDDDD
2O. [28.O9.2O17r. - czwartek] Przerwa. Będzie trochę strasznie. Dwie ostatnie lekcje to był polski i biologia. Przed polskim była kwadransowa przerwa, a przed biologią pięciominutowa. Więc przed polskim sobie powtarzałam biologię, bo był sprawdzian, siedząc obok koleżanek na ławce w szkole. Warto dodać, że naprzeciwko mnie były drzwi do sali matematycznej. Pod koniec przerwy nacisnęła się klamka od drzwi i owe drzwi otworzyły się na oścież. Popatrzyłam się, lecz nikt z nich nie wychodził. Zerknęłam lekko wgłąb klasy - okna pozamykane, ponieważ niedawno wychodziła Pani z matematyki i nie zostawiłaby otwartych na noc. Na korytarzu również pozamykane. Wydało mi się to nieco dziwne. Około minutę później zaczęły się powoli zamykać, aż zatrzymały się w połowie. NIKT W TO NIE INGEROWAŁ, ŻADEN PRZECIĄG, ŻADEN CZŁOWIEK. Troszkę się zaniepokoiłam, ale w końcu nie byłam tam sama. Po chwili na całym korytarzu rozbłysło światło (samo), a Pani od matematyki wzięła jakiegoś chłopaka i poszła z Nim do klasy tłumaczyć temat. Na razie się to nie powtórzyło. Nie wiem, co o tym myśleć. Na prawdę nic w to nie ingerowało! Potem w domu słyszałam szepty i głośne kroki. Wieczorem, jak byłam kompletnie sama w domu, to słyszałam skakanie po podłodze i wskakiwanie Antosia (mojego Pieska) na kanapę, w miarę głośne to było, ale przecież Antosia nie było wtedy w domu! Potem trochę lodówka szwankowała. Co myśleć?
21. [O2.1O.2O17r. - poniedziałek] Przerwa. Gadałam z koleżanką i chciałam coś powiedzieć "epikureizm" a powiedziałam "epikurweizm" głośno XDDDDDD
22. [O2.1O.2O17r. - poniedziałek] Przerwa. Oliwia mijała Pana od angielskiego i Ona do Niego "hello boy" XDDDD a Pan nic, więc Ona "You hungry?" XDDD. Tak na marginesie, to pominęła "are", bo powinno być "You are hungry", ale w pytaniach trzeba zastosować inwersję, więc powinna zapytać "Are You hungry?". Ale chuj, Pan nic nie odpowiedział i sobie poszedł XDDDD
23. [O2.1O.2O17r. - poniedziałek] Przerwa. Siedzę na końcu ławki i przyszła Wiktoria. I Ona powiedziała "Aśka, przesuń się", a ja zrozumiałam "Aśka, gdzie szczęść Boże?!", więc rozglądam się, ale nie widzę nigdzie siostry, choć niedawno widziałam. Po chwili Wiktoria takie "NO AŚKA PRZESUŃ SIĘ, KURWA!" XDDDDDDDD i dopiero zrozumiałam, jak się wydarła na cały korytarz XDDDD
24. [O3.1O.2O17r. - wtorek] Czytam artykuł na internecie. Tam było "elewacja", a ja przeczytałam "ejakulacja" no mega po prostu xDDDD
25. [O3.1O.2O17r. - wtorek] Jestem u Cioci. Taki poważny klimat xdd, a tu nagle od sąsiadów "I GOT A LLAMA IN MY LIVING ROOM!" z trudem powstrzymywałam się od śmiania xDDDDDDDD
26. [O5.1O.2O17r. - czwartek] Dom. Mama do mnie dzwoniła, ale nie zdążyłam odebrać. I ja oddzwoniłam ze 2O razy XD, a zapomniałam, że rano Jej telefon wyciszyłam XD (chciała, bo jak jechała do sądu to trzeba, a sama nie umie wyciszyć]. Więc nie mogłam się dodzwonić i jak ktoś nie odbiera, to można się nagrać na sekretarkę czy coś XD. A ja, jak ktoś nie odbiera, to przeważnie mówię "A W PIZDĘ SIĘ CMOKNIJ" NO I JA TO NAGRAŁAM NA TĄ SEKRETARKĘ XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD dobrze, że moja Mama nigdy nie odsłuCHUJe tego XDDD
27. [O7.1O.2O17r. - sobota] Mój dialog z tv.
- Jest tyle zawodów na "P", wymień chociaż jeden. |Facet w tv|
- Prostytutka? |Ja|
- Piosenkarka. |Babka w tv|
- A... |Ja|
JEBANY PRZEGRYW ŻYCIOWY JESTEM XDDD
28. [11.1O.2O17r. - środa] Język Angielski. Daria z mojej klasy robiła zadanie i chciała zań ocenę, ale nauczyciel powiedział, że się zastanowi, czy wstawi XD. Warunek był taki, że Daria nie mogła powiedzieć ani jednego słowa do końca lekcji (jakieś 2O-25 minut). A inne dziewczyny Jej gadały, że wygląda jak rzygi, albo gówno z kibla, a Ona się wkurwiała, ale siedziała cicho. A raz też Jej powiedziały, że wygląda jak zdechła parówa XDDD. Albo cały czas śpiewały "poka poka SŁOIK", a Pan tak się patrzył, jak na jakiś downów xDDD, a Daria wytrzymała i dostała czwórkę.
29. [12.1O.2O17r. - czwartek] Przerwa przed WF. Julia i Daria rozmawiały, że Julia nigdy nie rzygała po alkoholu, a piła już prawie wszystko i nawet wybuchowe mieszanki, a, że Daria rzygała na środku przystanku, bo miały doń jechać xDDD.
3O. [11.1O.2O17r. - środa] Idę do szkoły. I ja zawsze idę ulicą, bo bliżej, i jechał facet i zatarasował mi całą ulicę, a i tak byłam już trochę spóźniona xD, ale potem zaparkował koło parkingu, koło MOPSu (naprzeciwko mego bloku jest MOPS) i zatarasował parking XDD. I ja sobie przechodzę obok tego Pana, a On wysiada z samochodu i beka i beka i bekał cały czas xDDDD. Doszłam do szkoły i jeszcze się z tego śmiałam XDDD.
31. [13.1O.2O17r. - piątek] Matematyka, ale rozdzielenie na angielski.
- Dzisiaj piątek trzynastego. |Agata|
- O nie, będę mieć pecha. |Martyna|
- To zły dzień. |Anita|
- Prawda, już jest zły, bo jestem w szkole. |Ja|
Bo ja tylko byłam w pierwszy piątek w szkole, a ten, co minął, to był drugi piątek, w którym byłam w szkole xDDD
32. [12.1O.2O17r. - czwartek] Chyba mnie rozpierdoli wewnętrznie. Znacie despacito? Każdy zna xdd po co pytam xd. Paulina przed WF śpiewała refren, ale ja ten refren tu przytoczę!
"De-spa-cito
m m m m m m m m m despacito
m m m m m m m m m
m m m m m m m m m m"
NIE WIEDZIAŁAM, ŻE JEST TAKA PODRÓBA XD BO JA ZNAM INNY ORYGINAŁ XD
33. [13.1O.2O17r. - piątek] Znów mnie chyba rozpierdoli wewnętrznie. WoS. Daria czytała prasówki, bo na WoS musimy zbierać informacje z programów telewizyjnych i spisywać i Ona tam w jednym miała pewne hasło w języku hiszpańskim i był tam wyraz [między innymi] aquí *tutaj*, ale ok, Daria go przeczytała "akuji" NO MYŚLAŁAM, ŻE MNIE ROZPIERDOLI XD. Kocham język hiszpański i na takie błędy jestem mega uczulona, jak ktoś popełnia. Poprawnie czyta się "aki". No ja walę. Jak ja chcę, kurwa, do domówki wczepić hasło w obcym języku i wiem, że na następnej lekcji będę chciała przeczytać, to, kurwa, w przeddzień sprawdzam, jak się to czyta (jeśli nie wiem), aby nie wyjść na debila, że tak powiem. Nikt nie każe być najmądrzejszym w świecie i umieć wszystko czytać, ale mamy internet, łatwo wszystko sprawdzić.
34. [12/13.1O.2O17r. - czwartek/piątek] Biologia. Nasza wychowawczyni tak ma, że jak Nam dyktuje notatkę, to potrafi w połowie przerwać i zapytać Nas o dokończenie. Więc:
- Podstawowym budulcem kości jest tkanka kostna. W jej skład wchodzą komórki... jakie? |Nauczycielka|
- Nosz kurka! Napisałam "komórki jakie"! |Wiktoria|
NIE WIEM, CZEMU MNIE TO ŚMIESZY XDD
parę sekund później
- [...] głównie sole wapnia i fosforu, przecinek |Nauczycielka|
- Kurka, napisałam przecinek słownie! |Wiktoria|
Daria i Wiktoria się śmiały do końca lekcji XD
A ja na początku roku (pierwsza historia) co odwaliłam XD Pani dyktowała notatkę, a ja byłam tak zamyślona, że dużo słów "myślnik", "przecinek" pisałam słownie xDDD
35. [14.1O.2O17r. - sobota] Dom. Oglądałam czternastominutowy filmik na YouTube i na jedenastej minusie się skapłam, takie "dlaczego nie ma tu głosu?", bo kroili karton nożem i się dziwiłam, że to dźwięku nie wydaje. Ale potem ja orient "a, bo ja mam wyciszony telefon". TRZY MINUTY DO KOŃCA, JEDENAŚCIE MINUT ZA MNĄ, A JA TAKIE ODKRYCIE NA SKALĘ OŚWIATOWĄ XDD
36. [16.1O.2O17r. - poniedziałek] Fizyka. Mieliśmy zadanie, do którego potrzebna była dwumetrowa równia pochyła i walec. Ale nie mieliśmy, więc Pani w domu zrobiła to doświadczenie. Ale Nam chciała pokazać mniej więcej, jak to wygląda, więc zapytała mnie, czy może wziąć moją ławkę. Zgodziłam się XD. I ja tak sobie siedziałam na środku klasy na krześle z książkami i piórnikiem na kolanach, jak taki cymbał XDDDDDDDD JA WALĘ XDDDDD
PRZEPRASZAM, ŻE ZWAŁY SĄ NIECHRONOLOGICZNIE! I TO NIE SĄ WSZYSTKIE, ALE RESZTĘ NIESTETY ZGUBIŁAM! :(
Długopis...
O oku...
xDDDD
2. [O5.O9.2O17r. - wtorek] Dzień przed, oglądałam pogodę w telewizji. Mówili tam, że na Dolnym Śląsku ma być ocieplenie. Ok, historia. Pani mówi, że we Włocławku będzie ciepło. OD KIEDY WŁOCŁAWEK JEST NA ŚLĄSKU? XDDDDDD
3. [O5.O9.2O17 - wtorek]. Chemia.
- O jak mi się nudzi... *półgłosem* |Ja|
- Napiszemy teraz punkt pierwszy. |Nauczycielka|
- Aż tak mi się nie nudzi. |Ja|
A później :
- Pamiętajcie, wszystko z tej klasy trzeba traktować, jak truciznę. |Nauczycielka|
- Aha, czyli Panią też. *ziewając* |Ja|
4. [O6.O9.2O17r. - środa] Miał być wf, ale nauczyciela nie było, więc była wolna lekcja w świetlicy. Ale na przerwie, ja i siedem dziewczyn szłyśmy do szatni, bo nie wiedziałyśmy, że lekcji nie będzie. I My pomyliłyśmy szatnie i wchodzimy doń, a tam około czterdziestu GOŁYCH chłopaków. I My tak się na siebie patrzeliśmy, a potem wyszłyśmy speszone xDDDDD
5. [O6.O9.2O17r. - środa] Na języku polskim czytaliśmy tekst o filozofii. I to było interesujące i się zaczytałam, a tu nagle dzwonek, a ja takie "kurwaaa!" się wydarłam, bo się przestraszyłam xDDD. Taka Wiktoria też chyba była zaczytana, bo jak zadzwonił dzwonek, to prawie z krzesła spadła xDDDD
6. [O7.O9. 2O17r. - czwartek] W szóstej klasie mieliśmy nauczyciela od muzyki. Był On trochę zboczony, ale i fajny. KURWA, JAK KTOŚ TERAZ TO CZYTA, TO SOBIE POMYŚLI, JAKIE DZIWNE POŁĄCZENIE, ZBOCZONY I FAJNY XD, ale tak było. No i ten nauczyciel do Nas wjazd do sali z matematyki i się pyta, czy ktoś chce na chór chodzić. I ten Jego zboczony uśmiech xDDD i te suszenie zębów xDDD bezcenne.
7. [13.O9.2O17r. - środa] Wychodzimy z sali po polskim i idziemy na religię. Aleks szedł niedaleko mnie. Ja sobie usiadłam pod ścianą, a Daria podbiegła do Aleksa i dała Mu z liścia xDDDD
A Aleks zdezorientowany "co ja zrobiłem???"
A ja zaczęłam śpiewać "co ja zrobiłem, że się ożeniłem" xDDD
8. [19.O9.2O17r. - wtorek] Czy wg Was można się zakochać w zmarłym? Otóż na sprawdzianie z historii cały czas się patrzyłam na zdjęcie Chrobrego (rezultatem czego, była ocena dopuszczająca). Odnosiłam wrażenie, że się zakochałam. I potem byłam mega smutna, że nie mogę z Nim być, bo On nie żyje. A potem byłam wkurwiona, bo On miał baby, a ze mną nigdy nie był (chuj, że nie istniałam, jak On żył) xDDDD. Z kolei Mieszko I był podobny do mojego Taty (jak mój Tata był młody). ALE SPOKO. JUŻ MI TA 'NIESZCZĘŚLIWA MIŁOŚĆ' PRZESZŁA XDDDDDDDDDD.
9. [2O.O9.2O17r. - środa] We wtorek, czyli w dzień przed obecnie opisywanym wydarzeniem, do mojej Mamy zadzwoniła wychowawczyni. Bo chciały mnie zapisać do psychologa... A ja osoba nerwowa, więc polazłam do kuchni i zaczęłam coś gadać "kurwa! ja nie jestem chora psychicznie! ja pierdolę, odczepcie się!" tak w emocjach i moja wychowawczyni wszystko słyszała xDDD i na drugi dzień (środa) kazała mi zostać po lekcji, w celu wytłumaczenia Jej tego. Musiałam wytłumaczyć, czemu przeklinam przy rodzicach. Powiedziałam, że to przez emocje. No bo niby co miałam powiedzieć? xDDD taka prawda. Ale wychowawczyni była oburzona xDDDD, ale w sumie, chuj Ją to interesuje, jak ja się wyrażam xDDD
1O. [2O.09.2O17r. - środa] WF. Kaśka zapomniała stroju. A nauczyciel do Niej, że jak zdejmie bluzkę, to będzie mogła ćwiczyć! O.o On tak serio. Nie zgodziła się. Dał Jej minusa.
11. [2O.O9.2O17r. - środa] Język Angielski.
Mamy angielski, niemiecki i informatykę podzieloną na grupy. A nauczycielki języka angielskiego od tamtej grupy nie było, więc mieli z Nami.
- Pan, to jakby miał taką dużą grupę na lekcji, to by chyba szału dostał. |Wiktoria|
- Wiktoria, jeszcze jedno słowo! |Nauczyciel|
- I Twoje grzechy zostaną odpuszczone na wieki wieków, Amen. |Daria|
MUSIELIBYŚCIE TO SŁYSZEĆ XDDDDDD
12. [2O.O9.2O17r. - środa] Godzina wychowawcza. Gadaliśmy o II wojnie światowej.
- Kiedy się zaczęła II wojna światowa? Może Eryk Nam przypomni. |Wychowawczyni|
- Tysiąc dziewięćset czternaście. |Eryk|
BRAWO DLA NIEGO XD ON TAK CAŁKIEM POWAŻNIE XD
13. [2O.O9.2O17r. - środa] Historia. Nauczycielka mówiła, że dzieci dwuletnie, dziesięcioletnie jak są głodne to płaczą.
DZIESIĘCIOLATKI??! XDDDDDDDDDDD
BYŁAM EWENEMENTEM?? XD
NIE PŁAKAŁAM, TYLKO LAZŁAM PO ŻARCIE XDDDDD
14. [2O.O9.2O17r. - środa] WF. Nauczyciel Nas oceniał po angielsku i do Wiktorii powiedział, że dostaje A+ (czyli 5+), a Ona takie "SPIEPRZAJ PAN! DZIADU!" tak na całą salę się wydarła, chyba źle zrozumiała XDDD
15. [26.O9.2O17r. - wtorek] Przerwa. Schodziłam po schodach, a Kuba z mojej klasy szedł na górę. I On chyba chciał beknąć w ryj XD ale koniec końców powiedział "eee" i poszedł XDDDD
16. [1O.1O.2O17r. - wtorek] Chemia. Pod koniec lekcji usypiałam z nudów i Pani to widziała, bo ja siedzę na pierwszej ławce, w środkowym rzędzie (centralnie przed tablicą). A zatem zapytała się mnie, jaka tam w tym równaniu będzie dalej liczba. A ja taka zamyślona i nie wiedziałam, o co chodzi, ale inni mi podpowiadali, że dwójka i tak powiedziałam i było dobrze xDDD
17. [12.1O.2O17r. - czwartek] Przerwa przed WF. Spotykamy Naszego nauczyciela, z którym akurat w tamten dzień mieliśmy miec WF (bo w piątek i poniedziałek mamy z jednym, a w środę i czwartek mamy z drugim). Zatrzymał Nas.
- Z kim teraz macie WF? |Nauczyciel|
- Z Panem. |Ja|
- Ze mną?? |Nauczyciel|
- No tak. |Alicja|
- Na prawdę ze mną????? *niedowierzanie* |Nauczyciel|
- Taaak. |Ja|
I poszłyśmy. A Alicja takie "Jezu, jaki On tępy" XDDD
18. [12.1O.2O17r. - czwartek] Nie odrobiłam angielskiego, bo mi się nie chciało XD. A było osiem zdań przetłumaczyć z polskiego na angielski. Ale potem jeszcze na pytania i przeczenia zamienić. Czyli razem dwadzieścia cztery. Matematyki nie było, więc ja i jeszcze paręnaście dziewczyn zostałyśmy rozdzielone na lekcję geografii. W połowie lekcji Agata dała mi przepisać zdania twierdzące, już przetłumaczone, a potem wyjęłam telefon i w tłumaczu sprawdzałyśmy pytania i przeczenia. W tłumaczu, bo Nam się nie chciało myśleć. Zrobiłyśmy to na biegu. I tam coś był wyraz "whether". I Agata stale mi mówiła, że Ona nie zna tego wyrazu. Wytłumaczyłam Jej o co chodzi, a Ona dalej xDDD. To w jednym pytaniu tłumacz Nam przetłumaczył tak, że na początku zdania był wyraz "or". BŁĄD. Owszem, or znaczy czy, ale w porównaniu.
Np. Pies czy Kot? - Dog or Cat?
A pytania na przykład czy pójdziesz jutro do szkoły? nie można zacząć od or.
No i My tak się sprzeczamy z tym whether cały czas, a przed Nami siedziała jakaś dziewczyna, która to wszystko słyszała. SERDECZNIE JEJ WSPÓŁCZUJĘ SŁUCHAĆ TO XDDDD
Nie zdążyłyśmy zrobić przeczeń. Ale no nie dałby Nam nauczyciel minusa, bo 2/3 mamy. No i jak nastał angielski (po rozdzieleniu), to Wiktoria doszła do mnie, Agaty i Anity i powiedziała, że nauczyciela od owego języka nie ma. To znaczy był, ale musiał być obecny na próbie ślubowania klas pierwszych podstawówki. I ja z Agatą się trochę wkurzyłyśmy, bo CIĘŻKO *sarkazm* pracowałyśmy, a tu nie ma XDDD
Więc Agata nie przeklina, więc szepnęła mi "NO KURWA MAĆ" ale szepnęła, uprzednio pytając, czy może.
A ja poszłam pod klasę i powiedziałam "NO CO ZA PIERDOLONY W DUPĘ NAUCZYCIEL" i z tymi słowy wpadłam na sprzątaczkę XDDDDDDDDDD.
19. [DATA NIEOKREŚLONA] WF. Nauczyciel nie wierzył Darii, że jest niedysponowana. I Ona się wydarła, że Pan B******h [drugi nauczyciel od wf, bo mamy z dwoma], nie wymaga na takie coś zwolnień. A facet do Niej "najwidoczniej Pan B******h nie zna reformy, więc przejdź się do Pani minister edukacji, jak nie wiesz, to ma nazwisko Zalewska, i się Jej zapytaj" taki wkurwiony. A Daria w końcu do Niego się wydarła "POKAZAĆ PANU PIZDĘ???!" XDDDDDDDDDDDD
2O. [28.O9.2O17r. - czwartek] Przerwa. Będzie trochę strasznie. Dwie ostatnie lekcje to był polski i biologia. Przed polskim była kwadransowa przerwa, a przed biologią pięciominutowa. Więc przed polskim sobie powtarzałam biologię, bo był sprawdzian, siedząc obok koleżanek na ławce w szkole. Warto dodać, że naprzeciwko mnie były drzwi do sali matematycznej. Pod koniec przerwy nacisnęła się klamka od drzwi i owe drzwi otworzyły się na oścież. Popatrzyłam się, lecz nikt z nich nie wychodził. Zerknęłam lekko wgłąb klasy - okna pozamykane, ponieważ niedawno wychodziła Pani z matematyki i nie zostawiłaby otwartych na noc. Na korytarzu również pozamykane. Wydało mi się to nieco dziwne. Około minutę później zaczęły się powoli zamykać, aż zatrzymały się w połowie. NIKT W TO NIE INGEROWAŁ, ŻADEN PRZECIĄG, ŻADEN CZŁOWIEK. Troszkę się zaniepokoiłam, ale w końcu nie byłam tam sama. Po chwili na całym korytarzu rozbłysło światło (samo), a Pani od matematyki wzięła jakiegoś chłopaka i poszła z Nim do klasy tłumaczyć temat. Na razie się to nie powtórzyło. Nie wiem, co o tym myśleć. Na prawdę nic w to nie ingerowało! Potem w domu słyszałam szepty i głośne kroki. Wieczorem, jak byłam kompletnie sama w domu, to słyszałam skakanie po podłodze i wskakiwanie Antosia (mojego Pieska) na kanapę, w miarę głośne to było, ale przecież Antosia nie było wtedy w domu! Potem trochę lodówka szwankowała. Co myśleć?
21. [O2.1O.2O17r. - poniedziałek] Przerwa. Gadałam z koleżanką i chciałam coś powiedzieć "epikureizm" a powiedziałam "epikurweizm" głośno XDDDDDD
22. [O2.1O.2O17r. - poniedziałek] Przerwa. Oliwia mijała Pana od angielskiego i Ona do Niego "hello boy" XDDDD a Pan nic, więc Ona "You hungry?" XDDD. Tak na marginesie, to pominęła "are", bo powinno być "You are hungry", ale w pytaniach trzeba zastosować inwersję, więc powinna zapytać "Are You hungry?". Ale chuj, Pan nic nie odpowiedział i sobie poszedł XDDDD
23. [O2.1O.2O17r. - poniedziałek] Przerwa. Siedzę na końcu ławki i przyszła Wiktoria. I Ona powiedziała "Aśka, przesuń się", a ja zrozumiałam "Aśka, gdzie szczęść Boże?!", więc rozglądam się, ale nie widzę nigdzie siostry, choć niedawno widziałam. Po chwili Wiktoria takie "NO AŚKA PRZESUŃ SIĘ, KURWA!" XDDDDDDDD i dopiero zrozumiałam, jak się wydarła na cały korytarz XDDDD
24. [O3.1O.2O17r. - wtorek] Czytam artykuł na internecie. Tam było "elewacja", a ja przeczytałam "ejakulacja" no mega po prostu xDDDD
25. [O3.1O.2O17r. - wtorek] Jestem u Cioci. Taki poważny klimat xdd, a tu nagle od sąsiadów "I GOT A LLAMA IN MY LIVING ROOM!" z trudem powstrzymywałam się od śmiania xDDDDDDDD
26. [O5.1O.2O17r. - czwartek] Dom. Mama do mnie dzwoniła, ale nie zdążyłam odebrać. I ja oddzwoniłam ze 2O razy XD, a zapomniałam, że rano Jej telefon wyciszyłam XD (chciała, bo jak jechała do sądu to trzeba, a sama nie umie wyciszyć]. Więc nie mogłam się dodzwonić i jak ktoś nie odbiera, to można się nagrać na sekretarkę czy coś XD. A ja, jak ktoś nie odbiera, to przeważnie mówię "A W PIZDĘ SIĘ CMOKNIJ" NO I JA TO NAGRAŁAM NA TĄ SEKRETARKĘ XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD dobrze, że moja Mama nigdy nie odsłuCHUJe tego XDDD
27. [O7.1O.2O17r. - sobota] Mój dialog z tv.
- Jest tyle zawodów na "P", wymień chociaż jeden. |Facet w tv|
- Prostytutka? |Ja|
- Piosenkarka. |Babka w tv|
- A... |Ja|
JEBANY PRZEGRYW ŻYCIOWY JESTEM XDDD
28. [11.1O.2O17r. - środa] Język Angielski. Daria z mojej klasy robiła zadanie i chciała zań ocenę, ale nauczyciel powiedział, że się zastanowi, czy wstawi XD. Warunek był taki, że Daria nie mogła powiedzieć ani jednego słowa do końca lekcji (jakieś 2O-25 minut). A inne dziewczyny Jej gadały, że wygląda jak rzygi, albo gówno z kibla, a Ona się wkurwiała, ale siedziała cicho. A raz też Jej powiedziały, że wygląda jak zdechła parówa XDDD. Albo cały czas śpiewały "poka poka SŁOIK", a Pan tak się patrzył, jak na jakiś downów xDDD, a Daria wytrzymała i dostała czwórkę.
29. [12.1O.2O17r. - czwartek] Przerwa przed WF. Julia i Daria rozmawiały, że Julia nigdy nie rzygała po alkoholu, a piła już prawie wszystko i nawet wybuchowe mieszanki, a, że Daria rzygała na środku przystanku, bo miały doń jechać xDDD.
3O. [11.1O.2O17r. - środa] Idę do szkoły. I ja zawsze idę ulicą, bo bliżej, i jechał facet i zatarasował mi całą ulicę, a i tak byłam już trochę spóźniona xD, ale potem zaparkował koło parkingu, koło MOPSu (naprzeciwko mego bloku jest MOPS) i zatarasował parking XDD. I ja sobie przechodzę obok tego Pana, a On wysiada z samochodu i beka i beka i bekał cały czas xDDDD. Doszłam do szkoły i jeszcze się z tego śmiałam XDDD.
31. [13.1O.2O17r. - piątek] Matematyka, ale rozdzielenie na angielski.
- Dzisiaj piątek trzynastego. |Agata|
- O nie, będę mieć pecha. |Martyna|
- To zły dzień. |Anita|
- Prawda, już jest zły, bo jestem w szkole. |Ja|
Bo ja tylko byłam w pierwszy piątek w szkole, a ten, co minął, to był drugi piątek, w którym byłam w szkole xDDD
32. [12.1O.2O17r. - czwartek] Chyba mnie rozpierdoli wewnętrznie. Znacie despacito? Każdy zna xdd po co pytam xd. Paulina przed WF śpiewała refren, ale ja ten refren tu przytoczę!
"De-spa-cito
m m m m m m m m m despacito
m m m m m m m m m
m m m m m m m m m m"
NIE WIEDZIAŁAM, ŻE JEST TAKA PODRÓBA XD BO JA ZNAM INNY ORYGINAŁ XD
33. [13.1O.2O17r. - piątek] Znów mnie chyba rozpierdoli wewnętrznie. WoS. Daria czytała prasówki, bo na WoS musimy zbierać informacje z programów telewizyjnych i spisywać i Ona tam w jednym miała pewne hasło w języku hiszpańskim i był tam wyraz [między innymi] aquí *tutaj*, ale ok, Daria go przeczytała "akuji" NO MYŚLAŁAM, ŻE MNIE ROZPIERDOLI XD. Kocham język hiszpański i na takie błędy jestem mega uczulona, jak ktoś popełnia. Poprawnie czyta się "aki". No ja walę. Jak ja chcę, kurwa, do domówki wczepić hasło w obcym języku i wiem, że na następnej lekcji będę chciała przeczytać, to, kurwa, w przeddzień sprawdzam, jak się to czyta (jeśli nie wiem), aby nie wyjść na debila, że tak powiem. Nikt nie każe być najmądrzejszym w świecie i umieć wszystko czytać, ale mamy internet, łatwo wszystko sprawdzić.
34. [12/13.1O.2O17r. - czwartek/piątek] Biologia. Nasza wychowawczyni tak ma, że jak Nam dyktuje notatkę, to potrafi w połowie przerwać i zapytać Nas o dokończenie. Więc:
- Podstawowym budulcem kości jest tkanka kostna. W jej skład wchodzą komórki... jakie? |Nauczycielka|
- Nosz kurka! Napisałam "komórki jakie"! |Wiktoria|
NIE WIEM, CZEMU MNIE TO ŚMIESZY XDD
parę sekund później
- [...] głównie sole wapnia i fosforu, przecinek |Nauczycielka|
- Kurka, napisałam przecinek słownie! |Wiktoria|
Daria i Wiktoria się śmiały do końca lekcji XD
A ja na początku roku (pierwsza historia) co odwaliłam XD Pani dyktowała notatkę, a ja byłam tak zamyślona, że dużo słów "myślnik", "przecinek" pisałam słownie xDDD
35. [14.1O.2O17r. - sobota] Dom. Oglądałam czternastominutowy filmik na YouTube i na jedenastej minusie się skapłam, takie "dlaczego nie ma tu głosu?", bo kroili karton nożem i się dziwiłam, że to dźwięku nie wydaje. Ale potem ja orient "a, bo ja mam wyciszony telefon". TRZY MINUTY DO KOŃCA, JEDENAŚCIE MINUT ZA MNĄ, A JA TAKIE ODKRYCIE NA SKALĘ OŚWIATOWĄ XDD
36. [16.1O.2O17r. - poniedziałek] Fizyka. Mieliśmy zadanie, do którego potrzebna była dwumetrowa równia pochyła i walec. Ale nie mieliśmy, więc Pani w domu zrobiła to doświadczenie. Ale Nam chciała pokazać mniej więcej, jak to wygląda, więc zapytała mnie, czy może wziąć moją ławkę. Zgodziłam się XD. I ja tak sobie siedziałam na środku klasy na krześle z książkami i piórnikiem na kolanach, jak taki cymbał XDDDDDDDD JA WALĘ XDDDDD
PRZEPRASZAM, ŻE ZWAŁY SĄ NIECHRONOLOGICZNIE! I TO NIE SĄ WSZYSTKIE, ALE RESZTĘ NIESTETY ZGUBIŁAM! :(
Komentarze
Prześlij komentarz