Historia Śmieszna

Było to w czwartej klasie..
Dobra żeby nie było, że się "bałam" to może napiszę krótkie uzasadnienie.
W trzeciej/czwartej i chyba piątej klasie panicznie się bałam, że kiedykolwiek dostanę uwagę czy naganę. Bałam się z tego względu, że w czwartej klasie trzech chłopaków (z mojej klasy) dostali nagany, za? A za pobicie.. Ponoć było to na kamerach, ponoć takie drastyczne.. Ja to widziałam i uwierzcie, gorzej się leją i nawet zwykłej uwagi nie dostają.. No nic mieli te nagany i grozili Im wywaleniem ze szkoły. Nie całkiem, ale tak jakby. Że jak drugi raz takie coś, druga nagana to wylatują. Chyba nawet się popłakali, bo rodzice byli wzywani i niezły opierdol. Ale już potem byli grzeczni. No i ta historia mnie nauczyła, że mam być baaaardzo grzeczną dziewczynką i tak chciałam. Ale nie zawsze się to udawało. Jedna z tych historii będzie tu opisana, jako dowód.
Miała być ostatnia lub przedostatnia lekcja. Siedzieliśmy przed klasą. Gadałam sobie na tej przerwie z Agatą i Dorianem. I ni stąd ni zowąd Dorian wziął mój plecak i nie mam pojęcia co chciał zrobić, ale gdzieś biegł, niestety się przewrócił i nie mógł dalej uciec. Wtedy poszłam i wzięłam mój plecak i wróciłam pod klasę. Agata się śmiała. Ale nie chciałam pozostać dłużna. Chciałam na tej samej przerwie się odpłacić. Ale Dorian i Wiktor mieli że prawie identyczne plecaki. No i wzięłam plecak niby Doriana i rzuciłam naprzeciwko siebie. Ale kurwa nie miałam tyle szczęścia. Rzuciłam wprost pod nogi Pani od Kompów i Przyry. A ta od kompów to zrzęda. No i takie... Kurwa.. Stoją se nade mną i "warczą", a ja nie wierzę w to wszystko. Kazały mi wziąć ten plecak, tam gdzie był, ale ja se siedzę i gapię się na nie z zdezorientowaniem. W końcu same wzięły i położyły i poszły. Dorian się śmiał jak oszalały i krzyczał, że to nie Jego plecak. Agata zaś gapiła się na mnie pół jak na debilkę i pół jak na normalną osobę. Niedługo potem zadzwonił dzwonek. Miała być matematyka. Cały czas w tą zaistniałą sytuację nie wierzyłam. No i na matematyce w miarę dużo ludzi się kręciło po korytarzu i do klasy gdzie mieliśmy lekcje. Za każdym razem jak ktoś otwierał salę serce mi biło jak oszalałe. Cały czas miałam w głowie, że dostanę naganę. Ale nie dostałam i był luz. 
Noom, jestem przewrażliwiona. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Peenk

wczoraj