Wkur[...]zające to jest..

Ocieplają mój blok czy chuj wie co robią. Ok, to jest na korzyść mieszkańców. Nie, nie u mnie. Okna są pokryte folią żeby farba nie pryskała czy coś, nic za oknem nie widać, wszystko rozmazane jak przy dużej wadzie wzroku. To jeszcze nic. "Ocieplają" blok od 6/7 do jakieś 18/19 czyli prawie cały dzień, aha i jeszcze bez przerwy gapią się w okna. Gówno widzą, za przeproszeniem, ale sterczą na przeciwko okna i się gapią "jak kto ma w domu". No kurwa sorry, mi nerwy dawno puściły. Najchętniej bym ich zwolniła. Albo jakie odzywki i jaki wgl stosunek. Posłuchajcie:
Pewnego dnia oto tak się do siebie odzywali:
"Nawet mu nie wciągaj tego kota"
"Ty to nic nie potrafisz"
"No teraz żeś dopierdolił"
"No i co Ty odpierdalasz"
Niestety wszystkiego nie zapisałam, choć chciałam. No serio? Przykład nie niesamowity!
A jaki stosunek do przechodniów!:
Idę sobie pewnego dnia z Wiktorią i Nikolom ze szkoły. Ja i Wiktoria mieszkamy w tej samej klatce. Więc gdy pożegnałyśmy się z Nikolom i Wiktoria otwierała klatkę, poczułam, że coś spada mi na włosy - a miałam rozpuszczone, z resztą jak zawsze od obcięcia -. Chciałam od razu zobaczyć co spadło. Trudno mi to było wyciągnąć, ale się udało. Otóż to był skrawek drewna. Tak skrawek bo to było drewnopodobne, a zarazem niedrewnopodobne. Nwm co to było. Wiktoria się śmiała, a ja byłam wkurwiona. Rzucili we mn, wiem to bo widziałam, że się na mn patrzyli. ONI TYLKO STOJĄ NA RUSZTOWANIACH I NIC NIE ROBIĄ! SKANDAL!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Peenk

wczoraj