Wiersz mojego autorstwa

Jeszcze jedenaście dni...
Nauczę się żyć?
Jeszcze żyję normalnie..
Lecz za jedenaście dni, życie mnie wykończy...
Już.. Tak już koniec..
Czego? Wszystkiego.
Już koniec roku.. Koniec podstawówki..
Niby normalna rzecz, która następuje z życiem..
Teraz? Nie dla mnie..
Jak żyć bez tej jedynej osoby?
Idziemy do dwóch różnych szkół..
Niby nic? Nie rozmawiamy..
Jestem nieśmiała, boję się pierwsza zagadać.
Owszem gadaliśmy nie raz, ale to mało..
Nie umiem bez Niego żyć..
Jak to mówią. miłość wykończy każdego...
Jestem chyba (jeszcze) żywym przykładem..
Chyba, że uda mi się zagadać..
Boże dopomóż..
Mam plany jak gadać, zagadać, lecz śmiałości brak
A gdy tego brak, brak również życia..

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Peenk

wczoraj