Takie to pokręcone :p
Wiecie co.. Przypomniał mi się sen! Tak! Z czwartego na piątego sierpnia śniła mi się moja szkoła.. Tylko to było troszkę dziwne.. Ponieważ był wielki harmider (na przerwach to normalka). Ale ja latałam po szkole z moją koleżanką Agatą.. Hmm to też nie dziwne bo czasem biegamy. Ale.. Dobra możecie spaść z krzesła jak dalej przeczytacie. Więc żeby nie było, że nie uprzedziłam :p
Biegałyśmy po szkole i myłyśmy zęby jednocześnie! No kurwa normalnie serio!
A nie wiem czy miało być jakieś przedstawienie czy coś bo my się bardzo spieszyłyśmy, szukałyśmy kogoś i w ogóle. I teraz posłuchajcie:
Biegnę z Agatą obok gazetki, która jest na przeciwko sali gdzie jest historia (nie wiem czy dobrze to sprecyzowałam, ale myślę, że wiecie o co chodzi). I tam dyżurowała jakaś nauczycielka, taka zrzęda i ja biegłam za koleżanką i Ona nie zauważyła tej nauczycielki i biegnie dalej, a ta nau:
- Kurwa mać!
Tak prosto w Agaty ucho. Agata się zatrzymała, spojrzała na Nią z zdezorientowaniem i pobiegła dalej, a ja się z Niej śmiałam.
W końcu pobiegłyśmy na parter (bo zdarzenie poprzednie było na pierwszym piętrze) i stoimy przed salą wuefową, tam, gdzie są różne piłki i tego typu. Koniec snu.
Przez cały ten sen myłyśmy zęby! xD
A teraz sen dzisiejszy:
Z piątego na szóstego sierpnia również śniła mi się szkoła. Tylko że to było jeszcze dziwniejsze niż zdarzenia w ubiegłym śnie. Miałam piętnaście lat i miałam codziennie do szkoły na ósmą. Ale moja Mama gdzieś jeździła do lekarza na siódmą więc jeździłam też, dotrzymywałam towarzystwa. I raz to tak wyglądało: Bo jeździłyśmy autobusem no i ja pewnego dnia się bardzo śpieszyłam do szkoły i ten autobus mnie dosłownie "wysadził" przed klasą. Jak? Otóż wjechał w szkołę, podjechał przed klasę, wysiadłam i pojechał. A szkoła w ogóle nie została zdemolowana! W ogóle! A dodam, że w tym świecie papierosy było po sześćdziesiąt i siedemdziesiąt złotych! I moja Mama chciała sobie kupić i Wiktorii Babcia też. Ale Obie miały tylko po trzy dychy.. No więc się złożyły i kupiły jedną a następnie się podzieliły! Więc jak widzicie, zawsze jest jakieś rozwiązanie!
Btw ^_^ wczoraj był dzień piwa ^_^ xD
Biegałyśmy po szkole i myłyśmy zęby jednocześnie! No kurwa normalnie serio!
A nie wiem czy miało być jakieś przedstawienie czy coś bo my się bardzo spieszyłyśmy, szukałyśmy kogoś i w ogóle. I teraz posłuchajcie:
Biegnę z Agatą obok gazetki, która jest na przeciwko sali gdzie jest historia (nie wiem czy dobrze to sprecyzowałam, ale myślę, że wiecie o co chodzi). I tam dyżurowała jakaś nauczycielka, taka zrzęda i ja biegłam za koleżanką i Ona nie zauważyła tej nauczycielki i biegnie dalej, a ta nau:
- Kurwa mać!
Tak prosto w Agaty ucho. Agata się zatrzymała, spojrzała na Nią z zdezorientowaniem i pobiegła dalej, a ja się z Niej śmiałam.
W końcu pobiegłyśmy na parter (bo zdarzenie poprzednie było na pierwszym piętrze) i stoimy przed salą wuefową, tam, gdzie są różne piłki i tego typu. Koniec snu.
Przez cały ten sen myłyśmy zęby! xD
A teraz sen dzisiejszy:
Z piątego na szóstego sierpnia również śniła mi się szkoła. Tylko że to było jeszcze dziwniejsze niż zdarzenia w ubiegłym śnie. Miałam piętnaście lat i miałam codziennie do szkoły na ósmą. Ale moja Mama gdzieś jeździła do lekarza na siódmą więc jeździłam też, dotrzymywałam towarzystwa. I raz to tak wyglądało: Bo jeździłyśmy autobusem no i ja pewnego dnia się bardzo śpieszyłam do szkoły i ten autobus mnie dosłownie "wysadził" przed klasą. Jak? Otóż wjechał w szkołę, podjechał przed klasę, wysiadłam i pojechał. A szkoła w ogóle nie została zdemolowana! W ogóle! A dodam, że w tym świecie papierosy było po sześćdziesiąt i siedemdziesiąt złotych! I moja Mama chciała sobie kupić i Wiktorii Babcia też. Ale Obie miały tylko po trzy dychy.. No więc się złożyły i kupiły jedną a następnie się podzieliły! Więc jak widzicie, zawsze jest jakieś rozwiązanie!
Btw ^_^ wczoraj był dzień piwa ^_^ xD
Komentarze
Prześlij komentarz