"Starzy" czy "Rodzice"?
Funkcjonuje teraz taka moda, a może nie moda, no nie wiem jak to nazwać. W każdym razie dla mnie to jest nic innego jak brak szacunku dla osób starszych. Oglądam różne filmy, owszem lubię te Ukryte Prawdy, Dlaczego Ja, Trudne Sprawy i tego typu i wręcz rażą mnie takie powiedzenia jak:
"Słuchaj, sorry, że tak późno, ale starzy mnie nie chcieli puścić z domu"
"Stary wrzuć na luz" (tak, to również odzywka do rodziców)
"Moi starzy się spinają, że wczoraj wróciłam/wróciłem tak późno"
"Słuchaj, sorry, że tak późno, ale starzy mnie nie chcieli puścić z domu"
"Stary wrzuć na luz" (tak, to również odzywka do rodziców)
"Moi starzy się spinają, że wczoraj wróciłam/wróciłem tak późno"
"Moja stara/Mój stary jest nie do wytrzymania"
I tego typu podobne. Mnie to tak razi jak nie wiem co. Dla mnie to przegięcie. Mam również znajomych którzy tak mówią (z klasy), np.:
"[...] - No!! Twój Stary!"
"Weź się odpierdol od mojego starego" (tutaj niby obrona, a niby wyzwisko)
"Twoja stara wczoraj na Ciebie długo warczała po wczorajszym?"
Boże.. Nie. Koniec tych przykładów. Tak mnie to wkurwia ten brak szacunku. Przecież to świadczy o wychowaniu. I muszę to powiedzieć, ale według mnie, te powiedzenia "starzy" etc używają ludzie którzy mają sami ze sobą problemy. Mają problemy z samoakceptacją i muszą "wyżyć" się na innych (jednak nie dotyczy to wszystkich a większości). Nie, nie studiuję psychologii, nie, nie czytam o tym, ale dziecko może się domyślić. Mi od zawsze wpajano szacunek dla starszych. Od lat najmłodszych. I jak ktoś mi teraz powtarza że mam być miła czy życzliwa to się wkurzam, bo tak można powiedzieć do kogoś kto w swoim mózgowym słowniku nie ma słowa "życzliwość". Ja to wiem, więc mnie tego powtarzać nie trzeba. Niestety mam problem z samooceną i samoakceptacją, ale to nie upoważnia do tego, aby się wyżywać na innych. Trzeba od lat najmłodszych, póki jeszcze, te 2/3/4 latki są normalne, trzeba im tłumaczyć. Bo jeśli ktoś zacznie tłumaczyć 12/13/14/15 latce/latkowi to może się w dupę ugryźć za przeproszeniem.
Pamiętajcie iż to moje zdanie, moje doświadczenia i nie każdy musi się ze mną zgadzać, aczkolwiek nigdy bym tak na swoich rodziców nie powiedziała.
Wyraźcie swoje zdanie w komentarzu.
I tego typu podobne. Mnie to tak razi jak nie wiem co. Dla mnie to przegięcie. Mam również znajomych którzy tak mówią (z klasy), np.:
"[...] - No!! Twój Stary!"
"Weź się odpierdol od mojego starego" (tutaj niby obrona, a niby wyzwisko)
"Twoja stara wczoraj na Ciebie długo warczała po wczorajszym?"
Boże.. Nie. Koniec tych przykładów. Tak mnie to wkurwia ten brak szacunku. Przecież to świadczy o wychowaniu. I muszę to powiedzieć, ale według mnie, te powiedzenia "starzy" etc używają ludzie którzy mają sami ze sobą problemy. Mają problemy z samoakceptacją i muszą "wyżyć" się na innych (jednak nie dotyczy to wszystkich a większości). Nie, nie studiuję psychologii, nie, nie czytam o tym, ale dziecko może się domyślić. Mi od zawsze wpajano szacunek dla starszych. Od lat najmłodszych. I jak ktoś mi teraz powtarza że mam być miła czy życzliwa to się wkurzam, bo tak można powiedzieć do kogoś kto w swoim mózgowym słowniku nie ma słowa "życzliwość". Ja to wiem, więc mnie tego powtarzać nie trzeba. Niestety mam problem z samooceną i samoakceptacją, ale to nie upoważnia do tego, aby się wyżywać na innych. Trzeba od lat najmłodszych, póki jeszcze, te 2/3/4 latki są normalne, trzeba im tłumaczyć. Bo jeśli ktoś zacznie tłumaczyć 12/13/14/15 latce/latkowi to może się w dupę ugryźć za przeproszeniem.
Pamiętajcie iż to moje zdanie, moje doświadczenia i nie każdy musi się ze mną zgadzać, aczkolwiek nigdy bym tak na swoich rodziców nie powiedziała.
Wyraźcie swoje zdanie w komentarzu.
Komentarze
Prześlij komentarz